Rok 2012 - a jednak, zdarzyło się. Na ziemi wystąpiło zjawisko końca świata. Świat zaznał wszystkich możliwych zagład i katastrof. Liczne powodzie i zalewane kraje, pożary, trzęsienia ziemi, tornada i wiele innych kataklizmów. Nie wierzyłeś w koniec świata? Wielu nie wierzyło i przez to właśnie stracili życie. Jednak znalazła się grupa ludzi nazywana często "szaleńcami", która w porę się uratowała. Zaginęli gdzieś we wszechświecie, znikając bez śladu.
Minęło ok. 20 lat od tego wydarzenia. Na ziemię postanowili powrócić potomkowie uciekinierów. Słysząc opowieści swoich rodziców, dziadków byli zdumieni tym co zobaczyli. Miasta, niegdyś szare, pełne betonu zostały okryte liczną warstwą zieleni. Roślinność była wszędzie, fauna również wróciła do życia. Ziemia zaczęła się odradzać. Rasa ludzka postanowiła pozostać na tej planecie, aby rozpocząć wszystko od nowa.
Był jednak jeden defekt. Pamiętacie te wszystkie nowe technologie i inne cuda stworzone przez człowieka? Nie trudno się domyślić, że zniknęły one w trybie natychmiastowym.
Człowiek opanował podobno również naturę. Kiedyś hodował zwierzęta, trzymał je w domu jako pupile oraz traktował jako atrakcję np. w ogrodach zoologicznych. Teraz już nie będzie tak samo. Zwierzęta nie ufają ludziom tak jak kiedyś. To właśnie jeden z celów człowieka - ponownie zyskać zaufanie natury oraz przeżyć w tym prawdopodobnie trudniejszym świecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz